Sponsoruje nas
Forum wegetariańskie




Strona główna


Dowody na działanie terapii


Historia odkrycia (i zakrycia) leku na czerniaka


Jeden z paskudniejszych przekrętów koncernów farmaceutyczncyh - do przemyślenia



Niektórzy zapewne pamiętają aferę, jaką niedawno rozkręciły koncerny farmaceutyczne - pojawiały się wszędzie informacje, że z badań wynika, iż wysokie spożycie kwasów omega 3 prowadzi do raka prostaty.

W skrócie opiszę to badanie - bodajże w Urugwaju zaobserwowano, iż u mężczyzn z wysoką zawartością kwasu omega 3 w formie dosŧępnej w siemieniu lnianym (tzw ALA) występuje jednocześnie wysoka szansa na rozwój raka prostaty (440% wyższa niż u zwykłego obywatela tego kraju). Straszne, co? A teraz wyjaśnię, na czym polega przekręt.

W skrócie: Napadnięto staruszkę, na miejscu zdarzenia widzimy policję. Skradziono samochód, przychodzimy, patrzymy a tam... policja! Pobito nam sąsiada, no proszę... znowu widzimy policję. Kurcze, oni muszą być w jakiś sposób temu winni. Albo może inny przykład - podano badanemu dżin z tonikiem. Upił się. Podanu mu wódkę z tonikiem. Upił się. Podano whisky z tonikiem. Upił się. Wniosek - tonik odpowiada za stan bycia pijanym.

Teraz parę słów o tym kraju, w którym dokonano tego "odkrycia" roli siemienia lnianego (i kwasu ALA) w powstawaniu nowotworów. Otóż w diecie tego kraju siemienia nie ma w ogóle. Jedyne źródło tego właśnie kwasu to... mięso i tłuszcze rafinowane. Innymi słowy, jeśli ktoś miał we krwi dużą zawartość ALA, oznacza to, że jadł duże ilości mięsa i tłuszczy rafinowanych, a więc jednocześnie musiał mieć o wiele, wiele wyższe stężenie kwasów omega 6 niż przeciętny obywatel. Pytanie - czy zbadano w związku z tym zawartość kwasów omega 6? Nie. Zamiast tego zaczęto nagonkę na policję, którą widziano na miejscu przestępstwa.

Ktoś mógłby powiedzieć - ale jak to? Jeśli kwasy omega 6 wypierają omega 3, we krwi badanych nie powinno być w ogóle omega 3...

Jedna ważna informacja - kwas ALA nie może być wykorzystany przez nasz organizm. Musi on być najpierw zamieniony na inne kwasy.

Kwasy omega 6 wypierają omega 3, ale nie z krwi, tylko z błon komórkowych. Dodatkowo niejako "zapychają" szlak metaboliczny który organizm zazwyczaj wykorzystuje, aby zamienić ALA (kwas z siemienia lnianego) na inne kwasy. Jednym zdaniem - ALA nie może zostać zamieniona na pożyteczne kwasy, w pożywieniu dostarczamy jej statystycznie więcej, stężenie we krwi rośnie w błyskawicznym tempie. Mamy więc we krwi bardzo dużo kompletnie bezużytecznego ALA, mamy jednocześnie kosmicznie wysokie wartości omega 6, które całkowicie blokują dobroczynne działanie omega 3. W praktyce o wiele zdrowiej by dla nas było, gdybyśmy jedli 10krotnie mniej omega 3, ale nie zapychali szlaków metabolicznych omega 6.

Swoją drogą to jest właśnie powód, dla którego w terapii przez pierwsze miesiące dr Budwig wyklucza się z diety wszystkie produkty bogate w omega 6 - ich obecność sprawia po prostu, że kwas ALA krąży bezużytecznie we krwi zamiast być przetworzonym i zużytkowanym do budowy błon komórkowych.

A teraz proszę popatrzeć, jak łatwo zrobić przekręt na naprawdę dużą skalę. Starczy zebrać kilkanaście badań dotyczących wpływu omega 3 w diecie na prawdopodobieństwo wystąpienia raka, w tym również takie w których fałszywie wykazano iż obecność omega 3 zwiększa to prawdopodobieństwo, wyciągnąć średnią - i już można krzyczeć, że wg badań omega 3 żadnego wpływu nie ma.

W praktyce każde badanie w którym analizuje się tylko stężenie kwasu ALA wykaże, że jego obecność we krwi wykaże zwiększoną szasnę na rozwój nowotworu. Jednocześnie każde badanie, które zbada stosunek kwasu ALA w diecie do kwasów Omega 6 wykaże, że im więcej ALA i jednocześnie mniej omega 6, tym mniejsza zmniejsza szansę zachorowania na raka. I to wielokrotnie mniejsza.

Koncerny farmaceutyczne zarabiają na tym, że ludzie chorują, gdybyśmy byli zdrowi, oni by zbankrutowali. Dlatego właśnie na oficjalnych serwisach amerykańskich towarzystw medycznych można znaleźć informacje, że wg średniej z badań statystycznych, omega 3 nie ma większego wpływu na szansę wystąpienia nowotworów.

To nie jest ponury żart. Proszę samemu sprawdzić, jak były przeprowadzana badania które wykazały, iż spożycie omega 3 szkodzi, jak były przeprowadzane badania które wykazały, że omega 3 wręcz ratuje życie. A potem proszę przeczytać wnioski jakie ze ssumowania tych badań wyciągnęli naukowcy. Tak, zgadza się - medycyna ma w ręku głównego sprawcę chorób nowotworowych, ale stara się go ukryć, gdyż ujawnienie winowajcy obniżyłoby bilionowe zyski.

Mam nadzieję, że teraz będziecie z większą ostrożnością podchodzić do "odkryć" ogłaszanych przez koncerny farmaceutyczne.